środa, 30 września 2015

Zagadka na dziś – szukam przyjaciela.




Pamiętacie jak wszyscy śmiali się z ludzi, którzy na siłę szukają przyjaciół ? Byli looserami i przegrywami. A pamiętacie jak śmialiśmy się z ludzi, którzy szukają przyjaciół w internecie ? Bo po co szukać ich w internecie, kiedy wokół tyle osób do których można po prostu podejść i zagadać ? A pamiętacie kiedy się zestarzeliśmy i poznawianie nowych ludzi, których moglibyśmy nazwać przyjaciółmi stało się dla wielu niemożliwe ? Szalone studenckie lata służą raczej podtrzymywaniu starych znajomości, ale wbrew temu co mówili znajomi i nauczyciele wcale nie jest tak łatwo jak zapewniali. No obserwuje i słucham i Ci moi znajomi i nieznajomi z fejsbóka wcale nie wstawiają zdjęć z nowymi twarzami koleżanek i kolegów. Wiele osób, porozjeżdżało się w swoje strony, pokłóciło i pozmieniało. Oddaliło się od siebie i przyjaciół na studiach im raczej ubyło niż przybyło. 

Znalazłam takie forum, na którym całe mnóstwo dziewczyn w naszym wieku, trochę młodszych i trochę starszych szuka koleżanek bo zwyczajnie nie mają z kim pogadać, napić się wina i pośmiać. Szukają znajomych przez internet, żeby mieć się komu zwierzyć z problemów, poradzić w sprawach życiowych i nieżyciowych. Czym właściwie różnią się czasy liceum od czasów studiów i dlaczego tak trudno złapać nam bliski kontakt z rówieśnikami ? Przecież nie ograniczają nas już rodzice ich zakazy i nakazy. 

3 komentarze :

  1. Kiedy jesteśmy młodzi, bardziej nam zależy na akceptacji otoczenia, z wiekiem przyzwyczajamy się do pewnego rodzaju zdrowego egoizmu, który podpowiada, że nie musimy za wszelką cenę przypodobać się innym, że mamy być sobą, czy komuś się to podoba czy nie. Przez to jesteśmy mniej elastyczni podczas poznawania nowych ludzi, nie silimy się na bycie miłym i sympatycznym - a jeśli inni mają tak samo, to są o wiele mniejsze szanse, że kogoś polubimy. Z wiekiem maleją w nas też pokłady ufności, rośnie sceptycyzm, nabieramy na tyle doświadczenia żeby patrzeć na ludzi i ich charaktery, poglądy krytycznym okiem. Oczka w sicie robią się coraz mniejsze.
    Zaczynamy się coraz bardziej różnić przez nasze doświadczenie życiowe. Bolek i Lolek w podstawówce lubią te same bajki i zabawki, mają to samo dziecięce poczucie humoru, nic nie stoi na przeszkodzie by zostali dobrymi kumplami. Bolesław, prawnik i Karol, spawacz, będą mieli zupełnie inne zainteresowania, poczucie humoru, nie będą mieli wspólnych znajomych, będą spędzać inaczej wolny czas, ba - będą mówili nawet zupełnie innym językiem. Nie wróżę wielkiej przyjaźni... choć cuda się podobno zdarzają. Nawet w tych samych kręgach zawodowo-społecznych, ludzi zaczyna dzielić coraz więcej, układy w pracy, poglądy, "wyścig szczurów", co tu mówić o przyjaźni, kiedy trudno znaleźć kogoś kto nie działa nam na nerwy. Wydaje się, o zgrozo, że ludzi może łączyć tylko wódka.
    Boję się, że na starość jedynym moim przyjacielem zostanie pies.

    OdpowiedzUsuń

Kontakt

Subscribe

Flickr